grynaplus

GRYNAPLUS

Ładowanie...

grynaplus

GrynaPlus

banner-badge

Blog

Znajdują się tu wszystkie artykuły napisane przez naszych użytkowników!

11

Iwo6443431

3 lata temu

Little Hope, o grze

Horror, w którym musisz naprawdę się postarać, by cokolwiek zrobić (outlast) jest git, ale lubię, gdy moje strachy i mój stress podczas rozgrywki wynika z pościgów za potworami i z tego, co wyskakuje z cienia. Idioci w niebezpieczeństwie, opuszczone miasta, może jakieś nadprzyrodzone wybryki — to jest miejsce, w którym czuję dreszczyk emocji. Little Hope, druga gra w Dark Pictures Anthology firmy Supermassive, ma to wszystko, wraz z trybami dla wielu graczy, które pozwalają jednocześnie uchwycić doświadczenie oglądania i przebywania w głupkowatym horrorze ze swoimi kumplami. Za co też m.in. lubię ten horror.

The Dark Pictures Anthology: Little Hope - Steam Key | Voidu

Podobnie jak jego poprzednik, Man of Medan, dzięki trybom multiplayer gra naprawdę ujawnia wszystkie swoje tajemnice. W trybie dla jednego gracza będziesz kontrolować różnych członków kwintetu, uwięzionych w nawiedzonym miasteczku Little Hope przez pozornie straszliwą mgłę i nękanych wizjami XVII-wiecznych procesów czarownic. Jednak we wspólnej rozgrywce z twoim znajomym będziesz miał okazję doświadczyć tych scen z innej perspektywy, a także będziesz musiał polegać na swoim koledze z trybu multiplayer, gdy grupa się rozpadnie, słuchając ich, gdy badają zrujnowane budynki lub zaatakowany przez potwora.

Byłem po obu stronach — osoba atakująca i osoba atakowana — ale staram się wybrać, która jest bardziej stresująca. Słuchanie, jak przyjaciel jest poturbowany, naprawdę może być gorsze. Możesz być tak daleko, że możesz tylko słuchać paniki przyjaciela, niezdolnego do rzucenia mu się z pomocą. Jednak w niektórych przypadkach będziesz miał okazję do interwencji, ale to może być jeszcze gorsze. Co jeśli zepsujesz imprezę quick time i zrobisz z siebie kompletną dupę? A jeśli to twoja wina, że ​​nie żyją? To naprawdę nadwyręży związek.

Gorączkowe sekwencje akcji QTE sprawiły, że czułem się, jakbym zawsze miał umrzeć, ale w rzeczywistości są dość łatwe. Aby uczynić je bardziej dostępnymi, Supermassive dodał dyskretne alerty przed podpowiedziami, nie tylko ostrzegając Cię, że nadchodzi QTE, ale także informując, jakiego rodzaju działania będziesz wykonywać. Skakanie, atakowanie, strzelanie — wszystkie mają swoją własną ikonę. Ta dodatkowa sekunda na przygotowanie nie zmniejsza ich wpływu, ale zmniejsza prawdopodobieństwo, że naciśniesz niewłaściwy przycisk tylko dlatego, że byłeś zaskoczony. Nawet jeśli nie zaliczysz QTE, zazwyczaj będziesz mieć kilka okazji, aby zdobyć przewagę lub uciec, więc jeden błąd nie zakończy się twoją śmiercią. I dlatego udało mi się wybaczyć mojemu koledze ze współpracy wszystkie nieudane ratunki.

Little Hope to gra towarzyska. Możesz cieszyć się nim w samotności, ale przegapisz najlepsze części. Masz krzyczeć, rzucać teorie o tym, dlaczego gang jest uwięziony i wspólnie rozwijać te postacie. Po każdej niespodziance lub doświadczeniu śmierci, łapałem się na pauzie, abyśmy mogli porozmawiać o tym, co się właśnie wydarzyło i zbudować pełny obraz z naszej indywidualnej perspektywy. To była magia, która sprawiła, że ​​Man of Medan również zadziałał, a dobra kooperacja może ułatwić przeoczenie miejsc, w których gra jest mniej dopracowana. Ale Little Hope tak naprawdę nie rozwija tego dalej i faktycznie wykorzystuje go mniej.

Motywy paranoi Man of Medan znalazły odzwierciedlenie w kooperacji. Możesz na przykład stać w dokładnie tym samym pokoju w tym samym czasie, ale w rzeczywistości widzieć nieco inne rzeczy. Zasiał wątpliwości i nieufność. Little Hope ma bardziej ambitną narrację, z różnymi osiami czasu i bardziej złożoną tajemnicą do rozwikłania, ale nie zaowocowało to nowatorskimi trikami lub zwrotami akcji w trybie współpracy, które widzieliśmy w poprzedniej grze.

The Dark Pictures: Little Hope - recenzja. Krótki film o czarownicach –  PlanetaGracza.pl

Pamiętaj, że między bohaterami wciąż jest dramat i mnóstwo konfliktów. Gang składa się z trzech dwudziestoparoletnich studentów, dojrzałego studenta i profesora. Dwóch z nich potajemnie się spotyka, ale w Little Hope nikt tak dobrze nie dogaduje się. Są zestresowani, ale są też po prostu fiutami, z jednym mdłym wyjątkiem. Są znanymi archetypami, jak waniliowy dobroczyńca, spięty naukowiec i Karen. Bycie namalowanym tak szerokimi pociągnięciami ułatwia jednak wślizgnięcie się w ich osobowość, gdy przejmiesz nad nimi kontrolę, i chociaż żadna z tych postaci nie jest szczególnie zniuansowana, większość z nich to zabawne tematy do odgrywania ról.

To Angela, królowa Karens, najbardziej zapada w pamięć. Jest zupełnie niespodziewanie wspaniała. Cóż, nie, jest okropna, ale fajnie się w nią gra. W ciągu kilku minut od spotkania z nią dowiadujesz się, że planuje pozwać uniwersytet, ponieważ ich autobus się rozbił, absolutnie gardzi jedyną kobietą w grupie (i sugeruje się, że tak jest w przypadku większości kobiet), ma niesłabnący głód męskiego mięsa, a na każdą okazję ma ostrą uwagę lub zniewagę.

Gorzka stara panna to zmęczona trop, ale Angela rządzi. Bardzo mi się podobało nazywanie wszystkiego i wszystkich bzdurami podczas tej wstrząsającej przygody. Chętnie wyrzuci ducha lub podąży za traumatycznym wydarzeniem, poniżając niektórych swoich towarzyszy. Miała już za sobą te przeklęte dzieciaki i te przeklęte duchy. Powinienem dodać, że poprawiła się z biegiem czasu, a kiedy skończyłem grę, wszyscy w gangu byli gotowi umrzeć za siebie nawzajem. To krótka gra, trwa około czterech godzin, ale dużo życia i dużo umierania jest wciśnięte w ten czas. Kulminacją moich wyborów był trzeci akt pełen heroicznych momentów i gangu walczącego ze swoimi nadprzyrodzonymi łowcami. Możesz przekuć tę obrzydliwą grupę uczniów w bandę prawdziwych twardzieli. Jeśli zdołasz utrzymać je przy życiu.

Między QTE a rozmowami jest mnóstwo okazji do eksploracji, głównie poprzez patrzenie na obiekty, które gra wyraźnie podkreśla. Kamera została zwolniona, aby zapewnić ci większą kontrolę podczas wędrówki, pozwalając ci lepiej przyjrzeć się opuszczonym, oczywiście nawiedzonym budynkom, do których ciągle się włamujesz. Chociaż nie ma zbyt wielu zagadek, Supermassive wykorzystuje czas, aby przygotować kilka nieprzyjemnych niespodzianek i drażnić kilka wskazówek na temat tego, co naprawdę się dzieje. Posiadanie drugiej osoby, z którą możesz porozmawiać o swoim odkryciu, sprawia wrażenie, że odsłaniasz skomplikowaną tajemnicę, nawet jeśli tak naprawdę po prostu klikasz na książkę lub zdjęcie.

Czasami jednak jego kinowe koncepcje są lepsze, a kamera nagle przełącza się pod dramatyczny kąt, jakbyś był obserwowany z niektórych krzaków. Może idealnie do filmu, ale za każdym razem, gdy to się działo, mój partner i ja zatrzymaliśmy się w naszych utworach, ponieważ myśleliśmy, że trafimy na scenkę przerywnikową. Jest też sporo niezręcznych przejść scen lub miejsc, w których tempo przyspiesza tak szybko – i niezręcznie – że nie jest jasne, co się do cholery dzieje.

The Dark Pictures Anthology: Little Hope - Opinia | Łowcy Trofeów

Jednak przez większość czasu jest to jak utknięcie w schlocky, ale ujmującym horrorze. Na pozór gra się prosto, z niewielkim humorem, by przełamać napięcie, ale tak naprawdę zachwyca absurdalność tego wszystkiego. To Ostateczne Przeznaczenie spotyka Tygiel, gdzie w jednej chwili patrzysz, jak umierasz, a w następnej uczestniczysz w słabo oświetlonym procesie czarownic. Chociaż nie rozwija się tak naprawdę na eksperymentach Supermassive w Man of Medan, nadal jest zabawną zabawą w trybie współpracy i idealnie dopasowaną do czasu, jeśli szukasz gry, w którą można zagrać w Halloween.

Podsumowując, fajny horrorek, który jest bardzo podobny do Phasmophobii. Polecam.

0 Komentarzy

Ostatnie wpisy