11
Iwo6443431
1 rok temu
Chivalry II
Dzisiaj będzie na temat chivalry 2, która zaskakuje mnie swą tematyką i tym, że stanowczo się jej trzyma. Chivalry 2 to jedna z najfajniejszych gier, jakie możesz teraz mieć na PC. Jest to porywająca, średniowieczna gra wojenna, która w równym stopniu skupia się na opanowaniu sztuk walki i odgrywaniu ról jako średniowieczny ryzerz. Czasami spędzasz 30 długich, ciągnących się wiekami sekund na pojedynku z innym graczem za pomocą mieczy, innym razem zostajesz przebity przez bełt balisty, potrząsając rybą w powietrzu i deklarując, że jest to „wcielona moc”. W centrum chivalry 2 znajdują się 64-osobowre mecze drużynowe oparte na celach. Są to wieloetapowe bitwy, w których oblegane są zamki z ruchomymi wieżami i drabinami, chłopi są mordowani, a karawany wpadają w zasadzki. Wszyscy zaczynają mniej więcej w ten sam sposób: obie drużyny ustawiają się w szeregu i biegną do siebie z mieczami, toporami, bronią drzewcową, maczugami, łukami i nie tylko. Moje podejście do tych ładunków polega na złamaniu klawisza 'wrzasku', by głupio wyć, rzuceniu tarczą w masę ciał przede mną, rzuceniu w nie również mieczem, a potem zaatakowanie ich ciosami drugiego topora. Jeśli mam szczęście, przebijam się przez linię i ścigam tchórzliwych łuczników, którzy przestali biec 50 jardów przed walką. Zwykle ktoś pierwszy odcina mi głowę.
Kolejne życia na obiektywnych mapach Chivalry 2 mają spokojniejsze początki. Odradzasz się z dala od linii frontu, gdzie jedna drużyna próbuje osiągnąć typowo średniowieczny cel (podpalenie namiotów, popchnięcie wież oblężniczych, zniszczenie trebusza), podczas gdy druga stanie na przeszkodzie. Niektóre cele są bardziej zabawne niż inne (przenoszenie złota z jednego miejsca do drugiego jest trochę uciążliwe, ale eskortowanie ładunków jest zawsze zabawne) i uważam, że atakowanie jest bardziej satysfakcjonujące niż obrona w każdym przypadku, więc jest lepsza strona, po której można być .
Każda mapa opowiada historię bitwy między dwiema frakcjami, Agathianami i Masonami, układ, który mógł być zbyteczny, ale który jest traktowany z tak komediową powagą, że wydaje się niezbędny. Istnieje nawet kodeks wiedzy. Przemieszczanie się ze strefy odrodzenia do spornego celu zapewnia czas na zbudowanie koleżeństwa z kolegami z drużyny, dołączając do chóru wrzasków i bełkotów za pomocą szybkich linii czatu — jest wszystko, od rozkazów taktycznych po dowcipy „Twoja mama”, każdy z głosami wielu aktorów. To zasadnicza część rozgrywki w chivalry 2. Zawsze staranm się wygrywać, czasami osiągając cele samemu, gdy moi koledzy z drużyny nie mają pojęcia, ale traktowanie Chivalry 2 jak e-sportu jest jak oczekiwanie, że mecz WWE Hell in a Cell będzie zgodny z zasadami wrestlingu grecko-rzymskiego. Czasami można spotkać dwóch graczy kłaniających się sobie lub kucających w górę i w dół.
Co oni robią? To nie ma znaczenia. Po prostu pozwól im to zrobić. Nigdy nie atakuję kogoś, kto się wygłupia, a kiedy naprawdę potrzebuję przerwy od walki, podnoszę czyjąś głowę lub cokolwiek innego, co mogę znaleźć, leżę i stoję, potrząsając nią i krzycząc, nawet gdy strzały zaczną przebijać moją klatkę piersiową. (Tchórzliwi łucznicy zaatakują łatwy cel.) Podobnie jak Rocket League, która również zrodziła pewne idiosynkratyczne zachowania graczy (spójrz na „Zasada 1”), chivalry 2 dotyczy zarówno miłości do gry, jak i jej wygrywania. Zwykle wyłączam czat tekstowy (przyciąga to niektórych irytujących graczy), ale każdy mecz i tak wydaje się rozmową lub grupą małych dzieci. Mówiąc najprościej, możesz nacisnąć klawisz, aby wysłać pochwałę graczowi, który właśnie cię zabił, jeśli uważasz, że był dobry, a ja lubię rozdawać je oszczędnie. Nawet gdy mój zespół i ja po prostu krzyczymy i pędzimy w kierunku celu, gdy zegar tyka, czuję pokrewieństwo, którego nie dostaję w grach Battlefield. Podobnie jak w grach Battlefield, większość pracy zespołowej w Chivalry 2 jest przypadkowa — wszyscy po prostu próbujecie osiągnąć ten sam cel lub zabić tych samych facetów, chociaż od czasu do czasu masz okazję ożywić kogoś lub interweniować, gdy ma przewagę liczebną . Gry z mniejszymi zespołami, takimi jak Rocket League czy Rainbow Six Siege, to najlepsze doświadczenia z grami, jakie miałem ze znajomymi, podczas gdy nie wydaje mi się, żeby przyciąganie znajomych poprawiło chivalry 2, chyba że organizowaliśmy pojedynki na pustych serwery. Zamiast tego jest to gra o niskim ciśnieniu, w której możesz swobodnie skupić się na indywidualnej wydajności (tak, tak, chodzi o cele, ale wszyscy naciskamy Tab, aby spojrzeć na nasze współczynniki K/D po każdej śmierci). Swobodna atmosfera nieco przeczy złożonemu i wymagającemu systemowi walki wręcz w Chivalry 2.
Cięcia, pchnięcia i uderzenia znad głowy nie są sztywnymi animacjami. Podczas kołysania możesz wycelować ostrze, a przesunięcie myszy w kierunku zamachu obraca lub zgina tułów do ataku. Jeśli trafisz przeciwnika, zanim ten trafi w ciebie, przerwiesz jego atak, zadając obrażenia, ale samemu nie przyjmując żadnych. Jeśli jednak skutecznie blokują, mają inicjatywę przy następnym zamachu, a jeśli jesteś zbyt przewidywalny, mogą skontrować i otrzymać wolny cios. Wśród innych niuansów są również ciosy i kopnięcia oraz anulowanie ataków, a także wiele różnic w szybkości, zasięgu i obrażeniach broni, od noży i pałek po kriegsmessers (naprawdę duże zakrzywione miecze) i topory biegunowe. Osobiście uwielbiam celować w głowy lekkimi machnięciami młota kowalskiego. Tępe bronie zatrzymują się po uderzeniu, podczas gdy ostrza przebijają się dalej i uważam, że to poczucie uderzenia jest bardziej satysfakcjonujące – czuję się jak zniewaga, walenie kogoś w głowę, jakbym robił wodewil. W każdym momencie walki masz wiele opcji, co zrobić dalej (kilka dobrych, wiele złych), co sprawia, że walka w Chivalry 2 jest tak fajna, i dlaczego podoba mi się to, że wyraźnie mówi ci, co właśnie zrobiłeś lub co właśnie ci zrobiono słowami na ekranie: ciężki atak, zablokowany, riposta, zwód, kontra. Być może można by go skrytykować za konieczność uzupełnienia dźwięków i animacji tekstem, ale trzask solidnego uderzenia i ping riposty są satysfakcjonujące i rozpoznawalne. Tyle się dzieje, gdy walczysz z wieloma wrogami, że słowa wydają się niezbędne, przynajmniej dopóki nie zostaniesz profesjonalistą. Jest to szczególnie prawdziwe w widoku pierwszoosobowym, który ogranicza ilość otrzymywanych informacji peryferyjnych. Może to być trochę oszałamiające, ale ten domyślny widok z pierwszej osoby nie jest sztuczką. Podoba mi się to bardziej niż opcjonalny widok z trzeciej osoby. (Zauważ, że całkowicie wyłączyłem HUD w poniższym gifie, chociaż nie twierdzę, że jestem zawodowcem.
To całkiem niezły bieg, z wyjątkiem części, w której uderzam kolegę z drużyny tarczą.) Najlepszym osiągnięciem Chivalry 2 jest to, że można walczyć z wieloma przeciwnikami i wygrywać. Możesz zobaczyć, że jest to po prostu bezcelowe: jeśli trafienia przerywają ataki, jak możesz kiedykolwiek wykonać atak z wieloma uderzeniami w różnych momentach, które będą cię atakować? Odpowiedzią w chivalry 2 są liczniki i riposty, ataki specjalnie zaplanowane w czasie, które na krótko blokują wszystkie nadchodzące ataki. W połączeniu z faktem, że zgrupowani wrogowie mogą uderzyć się nawzajem, tak samo jak ty, można wygrać jeden na trzech i czuje się, jakby był Geraltem Henry'ego Cavilla w scenie, w której dostaje „rzeźnika” przezwisko. (Rzucanie mieczem w czyjąś klatkę piersiową, a następnie wyciągnięcie kolejnego to coś, co możesz zrobić w Rycerstwie 2. Zrobiłem to kilka razy. Zawsze jest fajnie.) Muszę niestety jeszcze raz wspomnieć o znienawidzonej klasie łuczników. Nie mogę temu zaprzeczyć: stanie z tyłu i strzelanie strzałami do ludzi jest zabawne i skuteczne, tak bardzo, że chcę to robić więcej. Ale to takie haniebne. Łucznictwo jest zbyt łatwe i umierasz od strzały, gdy bawisz się w ciosy mieczem. Plusem, jako klasa walcząca w zwarciu, jest to, że czasami możesz ścigać łucznika toporem i zemścić się. Poprzednik Chivalry 2 z 2012 roku został stworzony przez utalentowanych modderów, którzy stali się profesjonalnymi programistami, a dziedzictwo komputerów typu „zrób to sam” jest tutaj oczywiste. Chivalry 2 ma automatyczne dobieranie graczy, jeśli chcesz, ale zawiera także przeglądarkę serwerów z obsługą niestandardowych serwerów dedykowanych na mapie drogowej aktualizacji. Wszystkie podstawowe opcje graficzne są dostępne (dowolna rozdzielczość, odblokowana liczba klatek na sekundę, suwak FOV, przełącznik rozmycia ruchu) i wygląda świetnie.
Nie mam na myśli wierności i efektów w stylu Battlefield, ale Chivalry 2 zapewnia czytelną, atrakcyjną grafikę i sprytnie powściągliwą paletę kolorów (chłodna niebieska noc, ciepła żółta pustynia itp.). W tej chwili nie ma żadnych narzędzi do modyfikacji, ale są na stole. Jak nakazuje tradycja, to też jest trochę kiepskie. Pewnego razu zabiłem gościa, któremu próbowałem pomóc, ponieważ bandaże w jego twarz zarejestrowały obrażenia zamiast leczenia. Innym razem auto-balans przeniósł mnie do drugiej drużyny, ale nie odrodziłem się i nie mogłem odrodzić, po prostu musiałem opuścić serwer. W planie rozwoju publicznego Chivalry 2 zauważono wiele błędów i ufam, że te duże zostaną naprawione. Jednak prawdopodobnie nigdy nie będzie to idealnie grzeczne oprogramowanie i nie jest to rodzaj gry, która dąży do ścisłego przestrzegania praw fizycznych. W jednym z moich najzabawniejszych momentów przypadkowo rzuciłem włócznią w tył torsu kolegi z drużyny, raniąc go, ale nie zabijając, a następnie uderzyłem emotikonę przeprosin, zanim wyciągnąłem broń z jego klatki piersiowej, aby kontynuować walkę. Gry określane jako „polerowane” zwykle nie oferują takiej zabawy. Może będzie to możliwe, gdy zostanie dodana obsługa niestandardowego serwera. Plan rozwoju pokazuje również, że wkrótce pojawi się pierwsza duża aktualizacja zawartości, która doda dwie nowe mapy i nowe opcje dostosowywania żołnierzy. W dalszej przyszłości Torn Banner planuje dodać konie. Wszystkie te aktualizacje będą bezpłatne, podobnie jak poprawki błędów i oczywiście zmiany w balansie. Podsumowując, cała ta gra jest naprawdę fajna i nie widziałem wcześniej gry o podobnej tematyce, która potrafiła wywołać aż taki uśmiech na twarzy.
Ostatnie wpisy