grynaplus

GRYNAPLUS

Ładowanie...

grynaplus

GrynaPlus

banner-badge

Blog

Znajdują się tu wszystkie artykuły napisane przez naszych użytkowników!

11

Iwo6443431

3 lata temu

Crowfall, o grze

Sześć lat po udanej kampanii na Kickstarterze wylądował Crowfall. MMO zbudowało wiele obietnic podczas długiego rozwoju. Miała to być po części gra strategiczna, po części symulator wojny o tron ​​w stylu „Gry o tron”. Zaledwie w zeszłym roku jego projektant J Todd Coleman (znany z Shadowbane) twierdził, że w momencie premiery będzie to „najbardziej strategiczny wirtualny wszechświat”, nawet „przewyższający EVE Online”.

Zresetujmy więc oczekiwania, mówiąc, że Crowfall nie osiąga tych galaktycznych celów. Jest to gra PvP oparta na gildii, kładąca duży nacisk na ekonomię. Będziesz tworzyć wiele postaci, które będą dzielić nazwę twojego konta, a następnie szybko je wyrównać, aby mogły stać się trybikami w maszynie, pomagając twojej gildii zdobyć pozycję w nieustającej wojnie o tron. System kampanii jest nowatorski, a dynamika gildii może być fascynująca, ale projekt świata i walka Crowfalla nie były wystarczająco dobre, aby mnie do tego przykuć.

Bez dołączania do gildii wkrótce znajdziesz się w strefach startowych o niskich nagrodach i w dużej mierze pustych. Crowfall nie jest grą MMO stworzoną do robienia własnych rzeczy. Zmusza cię do wtopienia się w coś znacznie większego niż ty sam – dostosuj się do tego i możesz się dobrze bawić. Porażka, a zginiesz z powodu wędrownych mobów graczy i apatycznej nudy.

W gildii będziesz musiał pasować do określonej roli – wyspecjalizowanego rzemieślnika, zbieracza zasobów lub szanowanego eskorta świń załadowanych głazami, aby wzmocnić twierdze w ramach przygotowań do zaplanowanych wydarzeń oblężenia. Nadal będziesz Wojownikiem, Klerykiem, Tkaczem Lodu i dowolną liczbą oryginalnych i istniejących klas fantasy, ale Crowfall to gra, w której znalezienie preferowanej formy rzemieślniczej lub ręcznej pracy jest równie ważne.

Puszysta kreskówkowa estetyka Crowfall jest natychmiast widoczna, gdy zaczniesz tworzyć nową postać. Tutaj masz swoje klasyczne elfie wariacje, mitologiczne minotaury i centaury, a także bardziej dziwaczne rasy, takie jak posągowe Stoneborn i Elken — którzy, jak zgadłeś, są humanoidalnymi jeleniami. Chociaż niektóre rasy otrzymują oznaczenia za oryginalność, modelom postaci o płaskiej fakturze brakuje drobnych szczegółów i przesadnych wyrażeń, które sprawiają, że, powiedzmy, awatary World of Warcraft są tak atrakcyjne. W końcu wyglądają na nieco pospolitych i przyćmionych, jak ta śliniąca się maskotka Clash of Clans, którą widzisz w niechcianych reklamach mobilnych.

Wyjątkiem są czarujący Guineceans, rasa tęgich ludzi ze świnek morskich, którzy wypinają klatkę piersiową i kładą ręce na biodrach, by emanować prawdziwą aurą „pozwól mi na nich”. Zdecydowałem się na klasę Duelist, dzięki czemu stał się specjalistą od pistoletów dwuręcznych.

Na długo przed rozpoczęciem ogromnych bitew PvP w Crowfall, musisz zacisnąć zęby w świecie startowym God's Reach aż do poziomu 25 (w grze, w której maksymalnym poziomem jest 35). Można się spodziewać strefy samouczków, ale tutaj przejście przez boleśnie przedłużającą się linię zadań zajmuje ponad osiem godzin. Po drodze nauczysz się kilku ważnych rzeczy, ale zbyt dużo czasu spędzasz na nieciekawych zadaniach pobierania dla niewdzięcznych i pozbawionych głosu NPC.

Nie musisz się martwić o PvP lub imprezowanie, dopóki nie osiągniesz 25, ale to przynosi ulgę, jak pusty jest świat gry bez tych elementów. Na świecie są budynki i wioski, ale nie ma w nich ciekawostek, rozmownych NPC ani znaczących łupów, ani nie ma spontanicznych zadań pobocznych w dziczy, które przerwałyby eksplorację ziem Crowfall.

Przynajmniej czas spędzony w tym najbardziej oczyszczającym samouczku pozwoli ci przyzwyczaić się do walki. To twoja klasyczna konfiguracja oparta na klawiszach skrótu i ​​czasie odnowienia, pozornie skłaniająca się w stronę stylu bardziej „gry akcji”, usuwając autoataki, dodając ruchy „odruchowe”, takie jak uniki i skoki, oraz wdrażając ręczny system celowania w porównaniu z tradycyjnym celowaniem w zakładki MMO.

Ale te szczegóły techniczne wydają się nieco arbitralne, gdy uniki mają długi czas odnowienia, jedyny atak bronią bez skrótu klawiszowego jest wykonywany przez przytrzymanie przycisku myszy, a hitboxy są tak niejasne, że możesz ostrzelać ogólną przestrzeń powietrzną wokół wroga i nadal zadać cios . W walce brakuje takiej fizyczności, jaką widzimy w Black Desert Online, Guild Wars 2 czy nawet Elder Scrolls Online.

Gdy osiągniesz poziom 25, możesz wyruszyć na dzikie tereny PvP świata startowego lub przeskoczyć do świata gildia kontra gildia „Dregs”. Ale podróżowanie między światami nie jest takie proste — wiąże się z częstym wylogowywaniem się, logowaniem i rozbieraniem swojej postaci do bielizny.

Widzisz, aby przejść do Ścieków, musisz zdeponować w banku to, co chcesz przejąć, wyjść z powrotem do menu gry, wydać część skończonej liczby żetonów importu, aby przenieść przedmioty do swojego skarbca banku Ścieków, zalogować się do Ścieków, a następnie pobrać te elementy ze skarbca. Ten sam proces ma zastosowanie, gdy przenosisz się do innych światów, takich jak Wieczne Królestwa — światów stworzonych przez graczy, które mogą być dowolnymi przedmiotami, od targowisk po hale gildii lub areny PvP z niestandardowymi zasadami.

Wszystko to sprawia, że ​​Crowfall czuje się rozdrobniony – uczucie to pogarsza niska liczba graczy i fakt, że wszystkie strefy w świecie są połączone portalami, a nie, powiedzmy, przełęczami górskimi lub rzekami. Każdy obszar też wydaje się płaski — cienkie lasy pośród potykających się wzgórz, bez geologicznie imponującego terenu. Jest to prawdopodobnie efekt uboczny faktu, że większość ziem jest generowana proceduralnie i usuwana, a po zakończeniu kampanii zostaje zniszczona.

Co prowadzi nas do jednego z ciekawszych systemów Crowfall. Każdy świat istnieje przez określony czas (od miesiąca do roku). W tym czasie każdy przechodzi przez pory roku, zaczynając na wiosnę z mapą spowitą mgłą wojny, gdy gracze poznają ukształtowanie terenu, zanim przejdzie przez coraz bardziej niebezpieczne sezony i zakończy się kosmicznym kataklizmem.

Twoje postacie przetrwają, a gildie i frakcje, które spełnią warunki zwycięstwa (głównie związane z przejmowaniem terytorium i PvP) otrzymują nagrody, które można przenieść do następnej kampanii. Ale świat, wraz z całą własnością terytoriów i polityką gildii, umiera. To oryginalny sposób na zapobieganie stagnacji PvP, nawet jeśli istnieje pewna nieunikniona sytuacja, w której dominujące gildie z poprzedniej kampanii szybko ustanowią kontrolę nad nową. Aby zrównoważyć tę nierównowagę, istnieje system sojuszy, dzięki któremu mniejsze gildie mogą dołączyć do większych, dzieląc się łupami.

Od poziomu 25 będziesz spędzać większość czasu na terytorium PvP, więc pierwszą rzeczą, którą powinieneś zrobić, to dołączyć do gildii, jeśli kiedykolwiek chcesz zobaczyć kluczową zawartość gry. Następnie możesz zacząć specjalizować swoją postać.

Po zdobyciu kolejnych poziomów naprzemiennie ulepszasz swoje podstawowe atrybuty i wybierasz „Talent”, aby rozwijać swoje drzewko umiejętności. Jest tu dużo miejsca na eksperymenty. Poza zwykłą mieszanką umiejętności pasywnych i aktywnych, przechodzisz w dół o dwie różne warstwy podklasy.

Na przykład klerycy są zazwyczaj uzdrowicielami, ale w końcu możesz zmienić ich w zadającego obrażenia Radykała, kontrolującego tłum Arbitra lub skoncentrowanego na leczeniu krzyżowca. Następnie, na końcu drzewa umiejętności, możesz dalej specjalizować się, korzystając z „Domen”, takich jak Śmierć, Cień i Muzyka, odblokowując różne umiejętności na wysokim poziomie. Meta gracze i majsterkowicze klas docenią tutaj głębię, szczególnie biorąc pod uwagę, że podróż od samouczka do gry końcowej PvP jest niezwykle szybka.

Połącz się z dobrą grupą myśliwską PvE w Dregs, a możesz przejść z poziomu 25 do 30 w ciągu zaledwie kilku godzin. PvE zazwyczaj skupia się na czyszczeniu wiosek lub obozów potworów, z okazjonalnymi grupami lub bossami rajdowymi. Ta prosta pętla jest urozmaicona przez Hot Zones – podświetlone obszary, w których przez krótki czas możesz uzyskać dopalacze XP i lepsze łupy, na ryzyko wpadnięcia w zasadzkę przez wrogich graczy polujących na te same nagrody.

Groźba interwencji PvP zawsze wisi nad tobą w Crowfall, co jest albo ekscytujące, albo frustrujące, w zależności od kontekstu. Świetnie jest, gdy twoja grupa odpiera zasadzkę ze strony wrogiej grupy, a oblężenia na większą skalę są zawsze wybuchowe. Z drugiej strony nie jest tak zabawne, że zostaniesz splądrowany i splądrowany przez tłum graczy, gdy wycinasz drzewa na swoim samotnym. Na szczęście dla mnie mój dzielny Guinecean Duelist potrafi zakopywać się pod ziemią i poruszać się niepostrzeżenie, co czyni go idealnym do samotnego zbierania i misji zwiadowczych, polegających na wykrywaniu pobliskich wrogów.

Najważniejszą formą postępu w Crowfall są „Dyscypliny”. Te wymienne kamienie są podzielone na główne, mniejsze i eksploracyjne (zasadniczo tworzenie/zbieranie) i występują w różnych formach rzadkości, które określają ich moc. Rzemieślnicy powinni spodziewać się długich godzin spędzonych w dziczy, ścinając drzewa lub rozbijając kamienie, aby zdobyć odpowiednie dyscypliny żniwne, podczas gdy główne i drugorzędne dyscypliny oparte na walce wyrzucają określone rodzaje potworów – oczywiście po całym mnóstwie szlifowania.

Doceniam możliwość swobodnej wymiany tych elementów, aby dowiedzieć się, które kombinacje sprawdzają się najlepiej w danych sytuacjach, na przykład wyposażając dyscypliny, które poprawiają zdolność do utrzymywania i używania katapult podczas oblężeń, lub takie, które pomagają regenerować zdrowie w rzadkich przypadkach, gdy solo.

Crowfall działa najlepiej, gdy należysz do dobrze zorganizowanej gildii (którą miałem szczęście znaleźć). Każda kraina w Crowfall jest usiana fortami, twierdzami i posterunkami do złomowania. Podczas gdy posterunki można przejmować w dowolnym momencie, o forty i twierdze można walczyć tylko w określonych godzinach i dniach.

Być może moja ulubiona część Crowfall pojawia się po zdobyciu Twierdzy. Panuje atmosfera koleżeństwa, ponieważ każdy ma swój mały udział w budowaniu tego; zakładanie skarbca gildii, w którym gracze mogą zdeponować sprzęt do użytku innych, wznosić posągi odrodzenia i błogosławieństwa, budować ściany i montować trebusze oraz zbierać zasoby dla tych tak ważnych mistrzów rzemiosła. 

Podsumowując, fajna gra, z fajną grafiką i fajną fabułą, polecam.

0 Komentarzy

Ostatnie wpisy