grynaplus

GRYNAPLUS

Ładowanie...

grynaplus

GrynaPlus

banner-badge

Blog

Znajdują się tu wszystkie artykuły napisane przez naszych użytkowników!

10

BigiMonkey

2 lata temu

Recenzja gry Halo Infinite 

Nowa strzelanka od Microsoftu to naprawdę stara szkoła, ale mi to odpowiada. Halo Infinite nie zmieni gatunku, ale nie tylko przełomowe dzieła mogą bawić.O wiele łatwiej jest krytykować niż doceniać – wie o tym każdy, kto spędził chociaż kilka minut na forum lub ma konto na Facebooku lub Twitterze. Jest to również problem, z którym zetknął się każdy krytyk gier. Halo Infinite zawiera wiele bzdur, które mnie denerwowały. Grafika nie jest oszałamiająca (zwłaszcza w trybie wydajności), pojazdy kołowe są prowadzone niedbale, więc często przewracają bariery, a aspekty otwartego świata, które zostały wprowadzone do gry, nie zrujnowały jej, ale też nie. wiele mu zaoferować.

Halo Infinite – wymagania sprzętowe | Poradnik Media Expert

To wszystko prawda, ale na koniec zapamiętam epicką przygodę z szorstkim Master Chief, gigantyczną ścieżkę dźwiękową i oldschoolowy, ale dziwnie świeży model rozgrywki. Podczas tych dodatkowych 10 godzin świetnie się bawiłem, często umierałem „normalnie” i często miałem wrażenie, że gram „jeden” lub „dwa”, tylko na sterydach i mądrze zmodernizowany. Przede wszystkim Halo Infinite zachwyci entuzjastów franczyzy, ponieważ jest dla nich listem miłosnym. I proponuję, aby nowi gracze rozpoczęli swoją podróż z tym cyklem od początku, bo to da Infinite większą szansę na polubienie go.

Halo zawsze miało wyraźne wyczucie stylu. Kiedyś spopularyzował strzelanki FPS na konsolach, pokazując, że nie potrzebujesz myszy i klawiatury, aby dobrze się bawić w strzelance. Jak przystało na oldskulową strzelankę, w początkowych edycjach nie celowaliśmy, a każdy przeciwnik wymagał nieco innej strategii – niektórzy osłaniali się tarczami, a inni mieli unikalne słabe punkty – co było kluczowe na wyższych poziomach trudności. Halo wyróżniało się również intrygującą koncepcją, która wymagała ciągłego obracania broni (tutaj jest ograniczona amunicja, więc co jakiś czas trzeba było podnosić nową broń) i szybko poruszać się po polu bitwy, w przeciwnym razie przeciwnicy nas wyeliminują w krótkim czasie.Nie ma tu również miejsca na osłonę; robimy to tylko przez ułamek sekundy, kiedy jesteśmy prawie martwi, a potem rzucamy się z powrotem w taniec śmierci, któremu towarzyszy charakterystyczny dźwięk odnawiającej się zbroi. 

Halo Infinity nową odsłoną cyklu od firmy Microsoft? • Eurogamer.pl

Halo Infinite niewiele się zmieniło w tym sprawdzonym modelu – tak, każda broń ma teraz tryb celowania (tak jak w poprzedniej odsłonie serii), ale szybko odkryjesz, że nie potrzebujesz by go wykorzystać. Lina to chyba najbardziej innowacyjna cecha na polu bitwy, pozwalająca na szybkie poruszanie się w trakcie konfliktu - możesz za jej pomocą doskoczyć do wroga (i trafić mu w twarz solidnym gongiem), uciec atakiem opancerzonego "niedźwiedzia" (tj. łowcy kultu) lub wyciągnij do siebie wymaganą broń.W Halo Infinite walka jest szybka, dynamiczna i szokująco trudna. Być może po drodze miałem jedno spotkanie z bossem - oczywiście to nie jest Dark Souls i nie utkniesz tu na wiele godzin, ale na normalnym poziomie gra może zmusić cię do wysiłku lub ( po piątej z rzędu śmierci na arenie ze zwykłymi wrogami) ponownie rozważ nasze podejście i taktykę.

Halo Infinite - Premiera na Allegro.pl

 

Ta gra jest prawdopodobnie najbardziej podobna do nowych Doomów, z naciskiem na fakt, że każde miejsce ma inny klimat. Doom to mroczna i upiorna gra, a Halo to piękna kosmiczna opera pełna smutku. Obie te serie oddają hołd swoim początkom, ulepszając tylko to, co jest absolutnie niezbędne. Oczywiście gry id Software to po prostu doskonałe strzelanki, nie ma co do tego wątpliwości, ale Halo rekompensuje to bogatym środowiskiem, galerią fascynujących postaci i epicką fabułą. Na koniec mamy dynamiczną strzelankę, w której szalejemy na polu bitwy, niszczymy chmary przerażających adwersarzy i czujemy się jak bóg dewastacji, który potrafi poradzić sobie z każdym problemem.Infinite to moim zdaniem bez wątpienia najlepsza strzelanka roku.Pierwszą odsłoną serii, w której zadebiutował otwarty świat – a przynajmniej jego zalążek, bo mapa nie jest zbyt duża – jest Infinite. Fani serii Halo od dawna zastanawiali się, czy otwarty świat byłby odpowiedni dla tego gatunku. Czy możesz go sobie wyobrazić, powiedzmy, w kampanii Call of Duty? Tak, dokładnie... Tak naprawdę ta dość prosta piaskownica nie okazała się znaczącym ulepszeniem, ale też nie jest istotną wadą gry. Krótko mówiąc, otwarty świat w Halo Infinite jest właśnie taki. Można to skutecznie zignorować, skupiając się na fabule - lub przeciwnie, czyszcząc całą mapę, zwiększając w ten sposób czas spędzony z grą. To Twoja decyzja.



Jaka jest natura tego otwartego świata? Po kilku wycieczkach lądujemy na kosmicznym ringu i możemy wybrać, gdzie chcemy się udać. Kolejne zadanie fabularne, najbliższy obóz na wygnaniu, wroga stacja propagandowa lub jeden z silniejszych minibossów do zabicia – krótko mówiąc, banał z piaskownicy. Po opróżnieniu bazy wroga zdobywamy punkty, które odblokowują nowe typy uzbrojenia lub wersje kosmetyczne w trybie multi; z kolei nasze urządzenia możemy wzmocnić za pomocą porzuconej spartańskiej zbroi (np. lina uderzy wroga lub zwiększy jego zasięg). I oczywiście na mapie czeka mnóstwo wymyślonych przedmiotów – prawdziwa gratka dla miłośników historii serii


Halo - W jakiej kolejności grać?

W praktyce te sandboksowe atrakcje są mało przydatne. Poziomy nie istnieją dla wrogów, a dostępne są tylko najbardziej podstawowe rodzaje urządzeń lub broni. Otwarte środowisko, przypominające okrojony Far Cry, dostępne jest tylko przez kilkanaście godzin. Nie czułem się zmuszony do oczyszczenia mapy ze znaków; Zrobiłem trochę tego w trakcie i po kampanii i to mi wystarczyło. Jeśli jednak spodoba ci się gra, co wielu ludzi lubi, nowa zawartość zostanie odebrana jako pozytywna zmiana. Przypomina to czyszczenie mapy w nowym Spider-Manie – świetna, choć nieco żmudna funkcja dla najbardziej zagorzałych fanów.Przede wszystkim cieszy mnie, że sandbox nie dominuje, gdyż nie umniejsza to kampanii epickiej opowieści – łatwiej to zrozumieć, gdy w kampanii fabularnej pojawi się opcja kooperacji. Niestety nie będzie on dostępny na premierę.

Halo Infinite - Premiera na Allegro.pl

Jaka jest natura tego otwartego świata? Po kilku wycieczkach lądujemy na kosmicznym ringu i możemy wybrać, gdzie chcemy się udać. Kolejne zadanie fabularne, najbliższy obóz na wygnaniu, wroga stacja propagandowa lub jeden z silniejszych minibossów do zabicia – krótko mówiąc, banał z piaskownicy. Po opróżnieniu bazy wroga zdobywamy punkty, które odblokowują nowe typy uzbrojenia lub wersje kosmetyczne w trybie multi; z kolei nasze urządzenia możemy wzmocnić za pomocą porzuconej spartańskiej zbroi (np. lina uderzy wroga lub zwiększy jego zasięg). I oczywiście na mapie znajduje się szereg fikcyjnych przedmiotów kolekcjonerskich, co jest przyjemnością dla miłośników fabuły serii.

W praktyce te sandboksowe atrakcje są mało przydatne. Poziomy nie istnieją dla wrogów, a dostępne są tylko najbardziej podstawowe rodzaje urządzeń lub broni. Otwarte środowisko, przypominające okrojony Far Cry, dostępne jest tylko przez kilkanaście godzin. Nie czułem się zmuszony do oczyszczenia mapy ze znaków; Zrobiłem trochę tego w trakcie i po kampanii i to mi wystarczyło. Jeśli jednak spodoba ci się gra, co wielu ludzi lubi, nowa zawartość będzie dla ciebie pozytywna. Przypomina to czyszczenie mapy w nowym Spider-Manie – świetna, choć nieco żmudna funkcja dla najbardziej zagorzałych fanów.

Przede wszystkim cieszy mnie, że sandbox nie dominuje, gdyż nie umniejsza to kampanii epickiej opowieści – łatwiej to zrozumieć, gdy w kampanii fabularnej pojawi się opcja kooperacji. Niestety nie będzie on dostępny na premierę.

Halo Infinite nie pozwala na powtarzanie misji kampanii • Eurogamer.net

Historia Halo Infinite to list miłosny do fanów starszych części serii – czułem się, jakbym cały czas grał w „dwójkę” na sterydach. Szkoda, że ​​nie docenią go do końca zagorzali fani seriali, którzy doskonale znają się na wszystkich niuansach i tajemnicach tego uniwersum (a jest ich wiele). Fabuła może wydawać się kłopotliwa dla nowych graczy. Takie wrażenie odniósł Dariusz Matusiak grając w Infinite w tym samym czasie co ja, o czym możecie przeczytać w ramce na początku akapitu.Format misji odzwierciedla estetykę retro gry. Nie odkryjesz żadnych nowatorskich koncepcji, nowej mechaniki ani skradania się, ale gra czasami zmusza cię do szukania baterii, które pozwolą ci otworzyć zamknięte drzwi. Twórcy Doom Eternal postanowili urozmaicić strzelaninę, skupiając się na zręcznościowych momentach (i ile krwi mi oddali, pamiętam do tej pory). Nic takiego nie istnieje w Halo Infinite; to boleśnie klasyczna strzelanka dla jednego gracza. I to dobrze, bo takie gry są nadal potrzebne, przynajmniej moim zdaniem.

Halo Infinity zostanie ogłoszone na E3?
Mimo tych drobnych niedociągnięć cieszę się, że zagrałem w Infinite. To nieinspirowana militarna fantastyka naukowa, pełna banalnych, ale dobrze wykonanych tropów. Jest tu twardziel, który milczy, jakby wyrwany z westernu, a jego partnerka uroczo się z niego śmieje (Weapon - nowa sztuczna inteligencja). No i oczywiście brutalny wróg, przywódca Wygnańców, który próbuje przejąć pierścień w posiadanie - dla niezaznajomionych z serią wyjaśniam, że te opracowane przez Forerunners pierścienie są de facto bronią zdolną do unicestwienia całe życie w kosmosie. W rezultacie ludzkość stoi w obliczu śmiertelnego zagrożenia.

0 Komentarzy

Ostatnie wpisy