grynaplus

GRYNAPLUS

Ładowanie...

grynaplus

GrynaPlus

banner-badge

Blog

Znajdują się tu wszystkie artykuły napisane przez naszych użytkowników!

8

VirtusDno

3 lata temu

Recenzja: PayDay 2 

Recenzja: PayDay 2 

 

Najfajniejsza gra kooperacyjna od dłuższego czasu, kto wie, jeśli nie  Left Dead, to jest tutaj, zamiast zombie są... funkcjonariusze policji.

Jest  scena w Gorączce, jedna z najlepszych scen akcji w historii kina. De Niro i grupa Val Kilmer wykonują brutalny skok z brzegu w biały dzień. Gliniarze Pacino pojawiają się, gdy w tętniącym życiem centrum handlowym dochodzi do niesamowitej strzelaniny z bronią automatyczną i mnóstwem trupów. Cały film jest genialny, ale ta scena to prawdziwa legenda. Jeśli ktoś chciałby zagrać w taką legendę, to polecam PayDay 2. Serio, polecam, bardzo fajna gra.

Payday 2 najprościej można scharakteryzować porównaniem gra bardzo przypomina klasyczne kooperacyjne strzelanie do zombie w stylu Left 

 Dead czy Killing Floor. Bardziej nawet to drugie, bo Left 

 Dead to gra "drogi", w której czteroosobowa drużyna musi dotrzeć z punktu A do punktu B, potem z B do C i tak dalej, Killing Floor polegało zaś głównie na odpieraniu kolejnych fal przeciwników atakujących nasze pozycje. O to tutaj chodzi, z tą różnicą, że  w  tych atakach musimy wykonać dużo pracy, aby rozbić banki, sklepy jubilerskie, galerie sztuki, kluby nocne czy wiele specjalnych lokacji.inny klasyk, widzieliśmy to już nie raz  w film jako sceneria dla gangsterskich strzelanin. Tym razem będzie to  nasze tło. Odwiedziłem kilka razy, ale nigdy tak samo jak wcześniej.

PayDay 2 jest romantyczny w słodki, ale  bardzo temperamentny sposób. Nie mamy tu konkretnej fabuły ani dialogu, ale każde podejmowane przez nas działanie to ciekawa historia, często nawiązująca do popkultury… albo  jestem bardzo pokręcony i kojarzę wszystko  z Podejrzanym, albo z Zakłóceniem. W każdym razie, mamy tu kilka brutalnych historii gangsterskich, ale  nie potrzebujemy więcej, ponieważ widzieliśmy je tak wiele razy w filmie, że od razu czujemy tę rolę i zanurzamy się w niej. czterech profesjonalnych złodziei w maskach, uzbrojonych po zęby i gotowych stawić czoła każdej kryzysowej sytuacji. Zwłaszcza jeśli  nie grali w nią po raz pierwszy, a już wiedzą, co zrobić, aby odżyła i zarobiła pieniądze.

Z PayDay 2  jest ich wiele i jest zróżnicowanych. Są klasyki, takie  jak napady na banki i intensywna, szybka, jednorazowa akcja, ale są też  bardziej skomplikowane scenariusze. Na przykład w jednym przykładzie zaczęliśmy od obrony starego domu na przedmieściach, w którym rywalizujący z naszym klientem gang zorganizował fabrykę metamfetaminy. Musimy napadać, zbierać narkotyki i uciekać... ale urządzenie działa i grzechem byłoby nie ugotować jeszcze kilku kilogramów kryształów, nawet wystrzelonych z oddziałów SWAT. Gdy mieliśmy już kilka worków z towarem, pobiegliśmy do naszej ciężarówki, ale to nie był koniec. Drugiego dnia jedziemy amforą do czarnego miasta, aby licytować informacje o losach szefów rywalizującego gangu, a dokładniej wszystkich ich ciężko zarobionych pieniędzy, które właśnie próbują wydostać z kraju. Incydent najwyraźniej nie przebiegał tak, jak powinien i zaczęła się strzelanina, najpierw z miejscowym gangiem,  potem z policją. Jeśli uda nam się uciec, przechodzimy do trzeciego dnia, gdzie na autostradzie na lotnisko najpierw musimy wsiąść do autobusu z naszymi przestępcami, a następnie zatrzymać policję na tyle, aby wszystkie pieniądze przelać helikopterem wysłanym przez naszego pracodawcę . Za każdy ukończony „dzień” dostajemy dużo pieniędzy, ale prawdziwa nagroda nie czeka, aż zakończy się cała trzyetapowa fabuła. I  to był jeden z pierwszych dni gangsterów niskiego szczebla, którzy dopiero zaczynali „skakać”. Następnie, gdy pióra stają się większe, pojawiają się dodatkowe scenariusze, jeszcze bardziej złożone, trudniejsze i dłuższe, w tym scenariusz 7-dniowy. Tutaj po prostu się rozbierasz, nawet jeśli masz zgrany zespół.

Dokładnie, zgrany zespół. PayDay 2 to gra kooperacyjna. Możesz grać sam, z głupimi botami, ale to tak, jakby lizać ciasto przez szybę cukierni. Odradzałbym go, zwłaszcza że na takim szkle może być dużo zarazków lub niektórych środków dezynfekujących. Tutaj grasz z ludźmi. Na niższym poziomie trudności, przy mniej skomplikowanych robotach, mogą to być przypadkowe osoby. Jeśli jednak chcemy stawić czoła najtrudniejszym wyzwaniom, potrzebny będzie  bardziej zorganizowany zespół, najlepsza jest komunikacja głosowa, interakcja pewnych działań wymaga bardzo dobrej koordynacji. Zwłaszcza jeśli planujesz ciche ukończenie jakiegoś zadania, jest to o wiele bardziej zabawne i wciągające niż wulgarny front-end z odblokowanymi armatami. Są akcje, których nie da się wykonać bez ostrzeżenia policji i brutalnej strzelaniny, ale co zaskakujące, w rzeczywistości można wykonać więcej skoków niż w stylu komandosów. Skradanie się, ukradkowe eliminowanie strażników, grożenie i wiązanie zakładników, alarmowanie i wyłączanie kamer to wszystko. A na wyższych poziomach trudności nawet trzeba, bo każde opóźnienie, nawet najmniejsze, przed reakcją policji to kwestia życia i śmierci.


Zwykli policjanci nie są zbyt wybredni. Nie tylko zwykłe chodniki, ale także lokalne oddziały SWAT noszące kamizelki kuloodporne i hełmy nie powinny być wielkim problemem, zwłaszcza jeśli jesteśmy w dobrej pozycji z tymi gośćmi i mamy wystarczająco dużo amunicji. Jednak każdą misję można  rozegrać na jednym z trzech najwyższych poziomów trudności, za co oczywiście płaci się znacznie więcej. A tam zajmiemy się terrorystami FBI i elitarnymi siłami specjalnymi uzbrojonymi od stóp do głów. Ci faceci nie biegają już jak bezgłowe kurczaki, atakują grupami, używają granatów błyskowych i dymnych, a nawet mogą wystrzeliwać gaz do pomieszczeń. Kiedy się pojawiają, nawet najstaranniejszy i najbardziej uporządkowany skok zamienia się w desperacką walkę o przetrwanie i pieniądze. To był oczywiście najbardziej intensywny i spektakularny moment PayDay 2. I urażony, jeśli nie wykonujesz swojej pracy doskonale. Porażka boli nie tylko z powodu zranionej dumy, ale także z powodu pustej kieszeni, którą mamy nadzieję wypełnić.

PayDay 2 to nie tylko tony wszelkiego rodzaju skoków, które można wykonać z przyjaciółmi, którzy są bliżej lub dalej. To także system rozwoju i modyfikacji naszej postaci, który  motywuje nas do dalszej zabawy i powtarzania najbardziej opłacalnych akcji. Zacznijmy od tego, że mamy czterech różnych bohaterów specjalizujących się w różnych dziedzinach. Jeden to działający mózg, drugi to mięsień, trzeci to kasjer, a czwarty to elektroniczny czarodziej. Każdy ma swoje własne drzewko umiejętności, z własnymi bonusami i dodatkowym wyposażeniem. Dzięki udanym skokom dostajemy doświadczenie, które przekłada się na poziomy, a te z kolei dają nam punkty na rozwijanie tych drzewek. Możemy inwestować we wszystkie albo się mocno specjalizować. Przed każdą akcją mamy chwilę w lobby, żeby ocenić skład naszej drużyny i wybrać taką postać, która najbardziej się w niej przyda. I teoretycznie można zrobić skok na bank z czterema "mózgami", bo wtedy przynajmniej nie zabraknie apteczek... jednak przydałby się choć jeden mięśniak, który nie tylko będzie szybciej targał torby z łupem, ale też ma ten swój zasobnik z amunicją. A amunicja tutaj szybko się kończy. Szybko i przyjemnie.


Włączenie PayDay 2 to czysta zabawa. Istnieje wiele rodzajów broni, od pistoletów po karabiny szturmowe. I każdy jest fajny, każdy jest odpowiedni, każdy „uderza” w głowę. Broń ma odrzut i rozrzut oraz inne statystyki, to nie jest laser, ale jeśli celujemy w faceta, pociągnąłem za spust i poczujemy, że powinniśmy go uderzyć, zrobimy to. Tak inaczej niż w Battlefield. Oczywiście nie strzelamy tutaj  do  ludzi, tylko do sztucznej inteligencji, więc nie ma problemów z opóźnieniami, utratą pakietów i wysokim pingiem, ale to nie zmienia  faktu, że strzelanie zabija w PayDay 2 całkowicie interesujące. Również dlatego, że robimy to ręcznie robionym pistoletem. PayDay 2, podobnie jak wszystkie popularne strzelanki online, posiada własny system odblokowywania nowych urządzeń. Tyle, że system tutaj  w dużej mierze opiera się na szczęściu. Niektóre pistolety zostaną odblokowane w normalny sposób, przechodząc do kolejnych poziomów. Otrzymujemy jednak do nich dodatkowe części i wiele innych cennych cudów, takich jak maski i nowe próbki farb, aby ukończyć określoną historię. Losowo wybieramy jedną z trzech  kart, co daje nam coś miłego. Taka nagroda wydaje się bardziej wartościowa i daje większe poczucie satysfakcji, ponieważ faktycznie jest zasłużona. Jest jak prezent spod choinki nie wiadomo co jest w środku, dopóki nie rozpakujemy. I tak, często będą to skarpetki albo szalik, ale czasem trafimy też na celownik kolimatorowy do naszego ulubionego CAR15. Z takich małych przyjemności składa się PayDay 2.


Oczywiście, są tutaj także przykrości. Jedne mniejsze, pomijalne w zasadzie, takie jak oprawa graficzna, która mogłaby być nieco lepsza, albo fantastycznie wpadająca w ucho muzyka, która jednak ciągle się powtarza i po jakimś czasie zaczyna już irytować... Inne są ważniejsze, takie jak awaria połączenia dotykająca niektórych graczy, biedni ludzie mogą dołączyć do każdej gry, a kiedy dostaną grę, będą mieli PayDay 2 na komputerze do stołu tuż przed losowaniem scenariusza zamykającego. Ale muszę przyznać, że najczęściej czytałem o tych problemach, ponieważ sam nie doświadczyłem czegoś takiego, wszystko szło całkiem nieźle,  z wyjątkiem sporadycznych problemów z dostaniem się do gry. Kiedy trafiłem do zgranego zespołu, który wykonywał jeden ruch za drugim, nie było żadnych czkawek ani technicznych usterek. Ale była praca zespołowa, profesjonalne podejście i dużo emocji, kiedy graliśmy na wyższym poziomie trudności i nie było łatwo.

PayDay 2 szybko się nie znudzi. Tak, mamy tutaj skończoną liczbę zadań. Ale każda część to losowe cząstki gliny atakujące z  różnych stron, nasz samochód za każdym razem stoi w innym miejscu, nie da się dokładnie przewidzieć kontynuacji skoku. Więc to nigdy nie jest takie samo. A wyższe poziomy trudności to nie lada wyzwanie. Dodatkowo motywują nas do ponownego rozgrywania tych misji ze świetnymi nagrodami, aby monotonia nie pojawiła się zbyt szybko. To znaczy, po kilkunastu godzinach w ogóle się nie pojawiła, ale myślę, że pewnego dnia ten cały gangsterski układ taneczny się uda. Na razie jednak to świetnie. Nawet jeśli nie możesz wnieść tych cholernych worków z pieniędzmi do samochodu przez policyjną aleję  snajperów.

 

Krótko mówiąc, polecam. PayDay 2 jest niesamowity.

PLUSY

+zróżnicowane i ekspansywne skoki

+fajny rozwój postaci

+mnóstwo zabawek do odblokowania

+świetna gangsterska atmosfera

+zabawa w strzelaniu

 

MINUSY

-jakieś stare grafika

-trochę błędów technicznych

-granie solo nie ma sensu

 

Ocena 8,5

0 Komentarzy

Ostatnie wpisy