6
Aahshdbdbr
12 dni temu
Word City- czyli przyjemne i pożyteczne w jednym
Są gry, które niby wyglądają niepozornie, ale zaskakują już po kilku minutach. Tak właśnie miałem z Word City. To gra, która nie wymaga refleksu, skomplikowanych mechanik ani szczególnej wprawy. Wystarczy trochę logicznego myślenia i chęć do zabawy słowami.
Na początku myślałem, że to będzie coś na jedno posiedzenie, ale szybko okazało się, że wciąga. Jest prosto, przyjemnie i – co najważniejsze – można się trochę pogłówkować, nie stresując się czasem ani przeciwnikami. To jedna z tych gier, które da się odpalić dosłownie wszędzie: w autobusie, przed snem albo w przerwie między obowiązkami.
Rozgrywka krok po kroku
W Word City zasady są dziecinnie banalne. Na dole ekranu masz kilka liter – Twoim zadaniem jest ułożyć z nich słowa, które pasują do pustych miejsc na górze planszy. Każdy poziom to inny układ liter i inne słowa do odgadnięcia.
Czasem jest łatwo i słowa same wpadają do głowy, a czasem trafia się poziom, który naprawdę potrafi zająć dłuższą chwilę. Co ciekawe, gra nie narzuca limitu czasu, więc można myśleć spokojnie, bez presji.
Dodatkowo, jeśli uda Ci się ułożyć słowo spoza listy, dostajesz bonusowe monety. To całkiem fajny sposób na nagradzanie gracza za kreatywność, bo czasem wpada się na słowo, którego gra nie wymaga – a mimo to się liczy.
Co mi się spodobało?
Po kilku godzinach grania mam już swoje zdanie. Największe plusy według mnie to:
- Prosta, ale wciągająca mechanika - nie trzeba się uczyć żadnych systemów, wszystko działa intuicyjnie.
-
Brak ograniczeń czasowych i energii - grasz, ile chcesz, bez czekania.
-
Zmieniające się lokacje - co kilka poziomów odwiedzamy inne „miasto”, co wprowadza trochę świeżości.
- Polska wersja gry - znacznie ułatwia to rozgrywkę gdy ktoś niezna języka angielskiego
-
Dobre tempo trudności - początek jest łatwy, ale z czasem poziomy stają się trudniejsze.
-
Satysfakcja z odgadnięcia trudnych słów - człowiek naprawdę czuje, że zrobił coś sprytnego.
-
Procentowy ranking - po ukończeniu poziomu możesz zobaczyć, w ilu procentach graczy zmieściłeś się pod względem szybkości. To fajna motywacja (osobiście byłem w top 97% graczy).
Minusy, z którymi warto się zapoznać!
Choć gra mi się ogólnie bardzo spodobała, to muszę wspomnieć też o rzeczach, które mnie lekko zirytowały:
-
Zdarzają się dziwne słowa, których raczej nikt nie używa na co dzień – niektóre poziomy mogą wydawać się przez to trochę sztuczne.
-
W polskiej wersji gry czasami trafiają się angielskie słowa – nie wiadomo, czy to błąd, czy zamierzony zabieg, ale potrafi zmylić.
-
Brakuje opcji podpowiedzi całego słowa – w grze można kupować podpowiedzi za walutę, ale są to tylko pojedyncze litery lub pierwsza litera danego słowa – nie ma pełnej odpowiedzi.
-
Waluta w grze szybko się kończy, więc trzeba grać ostrożnie, jeśli chce się mieć zapas na trudniejsze poziomy.
Podpowiedzi – jak działają podpowiedzi?
Jeśli się zatniesz, możesz wydać monety na podpowiedzi. Gra oferuje kilka opcji:
-
Pokazanie losowej litery.
-
Zrzut losowych liter.
- Zaznaczona przez gracza literka
Warto też dodać, że kółko, w którym są litery, można obracać, by poszukać inspiracji.
Nie są to wielkie ułatwienia, ale w momentach frustracji ratują skórę. Co ważne – gra nie daje całych odpowiedzi, co moim zdaniem jest dobre (choć bywa problematyczne). Nadal trzeba myśleć samemu, a nie tylko klikać.
Moja opinia po kilku dniach
Grałem w Word City przez kilka dni, zawsze po kilka-kilkanaście poziomów. I muszę przyznać – ta gra jest wciągająca.
Najlepiej sprawdza się na krótkie sesje – na przykład jadąc autobusem czy tramwajem. To taki tytuł, który nie wymaga ciągłego śledzenia progresu ani bycia na bieżąco jak w innych grach online. Po prostu wracasz, kiedy chcesz i dobrze się bawisz.
Na zakończenie
Jeśli szukasz gry, która połączy zabawę z ćwiczeniem umysłu, to Word City jest bardzo dobrą opcją. Nie wymaga skupienia przez kilka godzin, ale potrafi wciągnąć na dłużej, jeśli lubisz łamigłówki i zabawę słowami.
Ostatnie wpisy